Ja vs Świat #3 - Deskorolka


Sytuacja z dzisiaj rano.
Wyszedłem pojeździć na desce kiedy nikogo nie ma na zewnątrz. Pierwsze wrażenia: "Nie pamiętam, że wcześniej trzeba było się tyle odpychać, aby utrzymać jakąkolwiek prędkość". Po dojechaniu na "skatepark": trudność z podjechaniem na najmniejszą platformę, minizawały serca przy tej czynności, innych przeszkód nawet nie próbuję, nadal nie potrafię wykonać skoku.
Efekty: spociłem się jak po bieganiu, ale znalazłem 2 grosze, więc profit.

Komentarze